Widmo komercjalizmu
Znasz inne opracowanie tej piosenki? Aby zapisać swoje opracowanie tego utworu kliknij tutaj
Widmo
komercjalizmu
Krąży
nad
amfiteatrem
Ze
snów,
bzów,
serc,
łez
i
złud
Składa
szlagworty
wytarte
Choć
Muza
to
płci
męskiej
Stroi
się
w
damskie
łaszki
W
makijaż
fałszu
lepki
W
sentymentalizm
babski
Temat
niepewny
omija
W
swych
czardaszowych
walczykach
Wielbi
miłość,
co
nie
zna
życia
Wyhodowaną
na
mitach
Nie
dla
niej
zmagania
z
formą
I
nowatora
zgryzoty
Woli
płodzić
z
pozorną
lekkością
Po
plagiatach
siódme
poty
Rozumek
ma
przeciętny
Lecz
niebywały
tupet
Sto
razy
sprzeda
ten
sam
księżyc
I
róż
zwiędnięty
bukiet
A
gdyby
zliczyć
serca
Po
dwa
za
każdym
razem
Można
by
upitrasić
we
łzach
Słony
i
wielki
pasztet
Komercjalizmu
Muza
Trzęsie
amfiteatrem
Gubi
bez
kolców
sztuczne
róże
Zwiewnie
miotając
sadłem
Autor: Jerzy Wasowski
Autor tekstu: Jerzy Wasowski
Autor muzyki: Anna Borowa