Miasto Harmonii (feat. Ńemy)
Znasz inne opracowanie tej piosenki? Aby zapisać swoje opracowanie tego utworu kliknij tutaj
Nowy
dzień,
nowa
taśma
Pozytywne
crew
Może
faktycznie
nic
nie
stało
się
tu,
A
jak
każdy
okruch
potęguje
jak
głęboki
buch,
Przejmuję
się
jak
TV
lądowaniem
wrony,
wrona
sru
Czy
w
domu,
na
plebanii
i
w
klanie
każdy
zdrów?
Czy
Ojciec
Mateusz
naoliwi
swój
łańcuch?
Czy
na
osiedlu
fajnie
macie
i
ładnie?
Żuchwę
zaciskam
martwię
się
ślę
wam
paczki
słów
Uważaj
bo
ślisko,
zjedz
rosołek
nie
bij
krów
Nie
jedz
tyle
na
noc
żebyś
nie
miał
brzydkich
snów,
eL
U
Ce
wzorowy
mundurowy
zuch,
Spala
się
jak
joint
jarany
na
dziewięć
głów,
Potem
te
grypy
nerwice
kłujące
brzuch
Wiele
dróg
cechy
bruk,
Czasem
brak
mi
dystansu
jak
w
tramwaju
miejsca
dla
nóg,
Za
dużo
chcę
ogarnąć
jak
w
lutym
na
niebie
blady
glut
Kiedy
ja
się
w
końcu
nie
mówić
nauczę,
Gdzie
do
Miasta
Harmonii
mogę
wyrobić
klucze
x2
Nie
zabierzesz
mnie
tam,
To
osobisty
stan
I
choć
w
dobrej
wierze
byś
chciał,
Harmonię
odnajdę
sam.
x2
Życie
jak
jazda
na
desce
Raz
pochrast,
lód
szorstki
Balansuj
na
kresce,
krawędź
łamie
kostki
Rostkowski
lubi
perfekcyjne
plany
a
te
nie
kochają
Polski
Wie
to
bezcen
miliony
migrantów
utraconych
wraz
z
Podolskim
Każdy
jeść
chce,
a
ja
niczym
kursy
na
Wall
Street
Dziś
focham
się
choć
wybrałem
to
miejsce
Co
dzień
gimnastyki
wiejskie
jak
tiry
na
rondzie
wąskim
Ale
dzięki
tym
pompkom
choć
nie
lecę
w
Esce
żywot
mam
boski
Jestem
tu
przez
ludzi
i
wnoszę
o
ich
troski
Chciałbym
by
każdy
poznał
szczęść
sześćset
a
nie
o
szczęściu
pogłoski
Mogę
mieć
więcej
materią
zapchać
się
jak
kioski
Ale
odpuszczam
aby
kontemplować
łąki
rozkwit
Chcę
żyć
jak
kumaki
w
Parku
Karkonoskim.
Nie
zabierzesz
mnie
tam,
To
osobisty
stan,
I
choć
w
dobrej
wierze
byś
chciał,
Harmonię
odnajdę
sam.
x2
Autor: L.U.C
Autor tekstu: L.U.C
Autor muzyki: L.U.C