Wpisz tytuł, autora, kategorie…   Wpisz tytuł, autora, kategorie…   

Lulaj Syneczku Mój

Znasz inne opracowanie tej piosenki? Aby zapisać swoje opracowanie tego utworu kliknij tutaj
Wypluły
nas
klatki
wargi
PRL-u
naszym
Matkom
te
klatki
ukradły
synów
Te
klatki
to
matki
naszych
pierwszych
spelun
nasze
Matki
słuchają
naszych
rymów
Wypluły
nas
klatki
wargi
PRL-u
naszym
Matkom
te
klatki
ukradły
synów
Te
klatki
to
matki
naszych
pierwszych
spelun
nasze
Matki
słuchają
naszych
rymów
Moja
miłość
zawsze
była
trudna
bo
była
zawsze.
Miłość
z
reguły
nabywasz
po
fakcie.
Ten
fakt
będzie
płakał
a
Ty
wstając
się
modlił,
żeby
pojął
sedno
zasad
trafiania
w
nocnik.
Miłość,
którą
nabywasz
wtedy
czujesz
do
Matki,
bo
wiesz,
że
miała
z
Tobą
co
Ty
teraz
ze
szkrabem.
Inna
miłość
ta,
którą
masz
dla
dziecka
to
zapis
tego
co
czuję
widząc
swoją
Mamę.
Ma
zmarszczki
po
mnie,
po
mnie
spracowane
dłonie,
po
mnie
oczy
szklane
jak
dusza
ojca.
Jak
moja
dusza,
którą
miarodajnie
poję
i
im
bardziej
jest
pełna
tym
jest
bardziej
pusta.
Moja
Mama
ma
blizny
po
mnie:
zrosłe
pęknięcia
proste
jak
ostrze,
to
proste
co
powiem:
proste
blizny
dają
tylko
mocne
pchnięcia…
Nie
wiem
po
kim
to
mam:
Mamo
blizny
masz
po
mnie…
Wypluły
nas
klatki
wargi
PRL-u
naszym
Matkom
te
klatki
ukradły
synów
Te
klatki
to
matki
naszych
pierwszych
spelun
nasze
Matki
słuchają
naszych
rymów
Wypluły
nas
klatki
wargi
PRL-u
naszym
Matkom
te
klatki
ukradły
synów
Te
klatki
to
matki
naszych
pierwszych
spelun
ćśśśś….
Wypluły
was
klatki
wargi
PRL-u
naszym
Matkom
te
klatki
ukradły
mężczyzn,
Nam
ojców,
naszym
dzieciom
dziadków.
Skurwielu,
mam
nadzieje,
że
się
męczysz.
Wypluły
was
klatki
wargi
PRL-u
naszym
Matkom
te
klatki
ukradły
mężczyzn,
Nam
ojców,
naszym
dzieciom
dziadków.
Skurwielu,
mam
nadzieje,
że
się
męczysz.
Bóg
mówi
‘’wybacz,
zostaw
ból’’.
Boga
nikt
nie
widział,
czemu
miałby
ktoś
z
nas
dwóch?
Nie
wybaczam
i
chuj:
noszę
po
tobie
geny,
walczę
za
cały
pułk,
żeby
nie
mieć
twoich
źrenic.
Siekniesz
kobiecie
przy
mnie
na
odlew,
przestajesz
być
ziomkiem
i
stajesz
przed
łokciem.
Ty,
chuj
mnie
obchodzi,
że
zołzą
jest
ta
zdzira.
Masz
problem?
To
rozwiąż
tak,
żebym
nie
widział.
Na
korbie
po
robo,
niedopity
wieprz
robi
zonie
to
co
ziomom
za
kwity
dres.
Robi,
kurwa,
rzeź
w
domu,
czujesz
strach.
Mają
tylko
jeden
pokój,
musi
z
nim
spać.
Warta
z
siostrą
przy
drzwiach,
coś
w
rękach…
Jak
mieszkałeś
wtedy
w
bloku
to
nie
miałeś
wtedy
bejzla.
Miałeś
odkurzacz
z
rurą,
że
ledwo
mieścisz
w
dłoniach:
takich
jak
ja
nie
leczysz
o
nas
piszesz
doktorat.

Autor: Laikike1/Młodzik

Autor tekstu: Młodzik

Autor muzyki: LaikIke1