Wpisz tytuł, autora, kategorie…   Wpisz tytuł, autora, kategorie…   

Intro Sztampoland

Znasz inne opracowanie tej piosenki? Aby zapisać swoje opracowanie tego utworu kliknij tutaj
Wtem
wiolinowy
mój
abstraktu
sen
przerywa
przebudzenie
w
kraju
mohera
Tlen
PL
mimo
że
brak
mu
sensu
jak
żul
puszki
powoli
do
kupy
się
zbiera
Sęk
w
tym
że
nie
bywam
kaktusem
któremu
systemu
skwar
w
mózg
nie
doskwiera
Era
Stonką
wyściela
nią
narodowego
mózgu
trwała
200
lat
teraz
to
jak
korki
z
bielan
mego
pokolenia
udręka
tęga
żenady
mordęga
nęka
mnie
wymiękam
taka
to
potęga,
taka
że
klękam,
znowu
ta
piosenka
powleka
mnie
w
lękach
jak
lekomana
w
lekach
męka
od
reklam
łepetyna
pęka,
krach
na
moralnych
kręgach,
tnę
karty
półmartwy
podarty
tym
że
wokół
tylko
narodu
fuszerka,
fuszerka
Czkawka
w
każdej
profesji
stado
hemoroidów
już
ledwo
się
broni
duch
Królowa
prowizorka
co
dzień
rzuca
na
nas
las
asteroidów
nie
licząc
kilku
twierdz
wszędzie
szmelc
i
menda
tabloidów
wszyscy
kwicząc
mimo
serc
pełzamy
na
wózku
mentalnych
inwalidów
robotnicy
narodu
mocą
stalowych
nitów
kombinowanie
przyspawali
nam
do
plemników
mamy
armie
pomników
ale
to
w
Katyniu
leży
nasza
nadwyżka
IQ
w
kolejnym
systemie
jesteśmy
tak
wolni
jak
umysły
paranoików
Tak
oto
czwarte
przebudzenie...

Autor: L.U.C

Autor tekstu: Brak

Autor muzyki: Brak