Wpisz tytuł, autora, kategorie…   Wpisz tytuł, autora, kategorie…   

Insurekcja

Znasz inne opracowanie tej piosenki? Aby zapisać swoje opracowanie tego utworu kliknij tutaj
Krakowski
Rynek,
insurekcja
-
-
błyskają
szable
i
rapiery;
Marcowy
dzień,
wolności
lekcja
-
-
1794.
Choć
deszcz
tytułów
i
godności,
Jakbyś
pan
w
parze
z
dobrą
wróżką,
Nie
miał
pan
szczęścia
do
miłości,
Nie
miał
pan
szczęścia,
panie,
panie,
panie
Kościuszko.
Ojciec
Ludwiki,
hetman
polny,
Dojrzawszy
pustkę
twej
sakiewki,
Mówiąc,
żeś
do
wojaczki
zdolny,
Miast
córki
czarną
dal
polewkę.
Dwie
tylko
w
życiu
pokochałeś,
Tylko
dwa
razy
tak
bolało.
Choć
deszcz
tytułów
i
godności,
Jakbyś
pan
w
parze
z
dobrą
wróżką,
Nie
miał
pan
szczęścia
do
miłości,
Nie
miał
pan
szczęścia,
panie
Kościuszko.
W
obliczu
Boga
pan
Kościuszko
Przysięgał
władzy
nie
nadużyć;
Krocząc
wolności
krętą
dróżką,
Uczynił
z
chłopów
wolnych
ludzi.
Choć
deszcz
tytułów
i
godności...
Rzekł
ojciec
ukochanej
Tekli,
Że
nic
z
kochania
bez
sakiewki
I
nic,
że
razem
żyć
przyrzekli
-
-
miast
córki
czarną
dał
polewkę.
Dwie
tylko
w
życiu
pokochałeś,
Tylko
dwa
razy
tak
bolało.
Choć
deszcz
tytułów
i
godności...
Przysięgał
zająć
się
ich
losem,
Przysięgał
bronić
przed
panami,
Żeby
przekuli
na
sztorc
kosy
I
by
walczyli
z
zaborcami.
Choć
deszcz
tytułów
i
godności...
Choć
nazywali
Pierwszym
z
Pierwszych,
To
częściej
okop
niźli
łózko;
Oprócz
dziewczęcych
kilku
wierszy
Nie
miał
pan
szczęścia,
panie
Kościuszko.

Autor: Piotr Rubik

Autor tekstu: Piotr Rubik

Autor muzyki: Zbigniew Książek