Dziewczyna jest niebezpieczeństwem
Znasz inne opracowanie tej piosenki? Aby zapisać swoje opracowanie tego utworu kliknij tutaj
Z
niebezpieczeństwem
spotykamy
się
raz
po
raz
Ryzykujemy
sobą
mocno
i
co
krok
Niebezpieczeństwu
w
twarz
patrzymy
w
końcu
nie
od
wczoraj
Narażamy
się
jak
długi
rok
Niebezpieczeństwo
oczy
ma
koloru
nieba
Albo
na
przykład
parę
niesłychanych
nóg
To
jest
naprawdę
niebezpieczne,
ale
jeśli
trzeba
Każdy
z
nas
by
ryzykować
mógł
Ech,
jeszcze
raz
i
jeszcze
raz
Korzystaj
z
groźby,
póki
czas
I
jeszcze
raz,
i
jeszcze
dwa
Która
groźniejsza
-
ta
czy
ta?
Z
niebezpieczeństwem,
jak
to
łatwo
zauważyć
Z
niebezpieczeństwem,
proszę
panów,
to
jest
tak
Przestaje
być
niebezpieczeństwem,
gdy
się
już
przydarzy
Gdy
się
z
zagrożenia
zmieni
w
fakt
Tak
bywa
z
dzbanem,
który
póty
wodę
nosi
Aż
wreszcie
urwie
mu
się
to
któregoś
dnia
Tak
tobie
też
już
po
tym
długo,
długo
nic
nie
grozi
I
najwyżej
westchniesz
sobie:
"Ba..."
Ech,
jeszcze
raz
i
jeszcze
raz
Skorzystać
z
groźby,
póki
czas
I
dalej,
aż
brak
w
piersiach
tchu
Gdzie
niebezpieczniej
-
tu
czy
tu?
Tak
bywa
z
dzbanem,
który
póty
wodę
nosi
Aż
wreszcie
urwie
mu
się
to
któregoś
dnia
Tak
nam
po
ślubie
też
już
długo,
długo
nic
nie
grozi
Tyle
że
westchniemy
sobie:
"Ba..."
Ech,
był
to
czas,
gdy
każdy
z
nas
Tak
się
narażał
raz
po
raz
Dziś
spokój,
fakt,
lecz
czemu
tak
Nam
niebezpieczeństw
ciągle
brak?
Nam
niebezpieczeństw
ciągle
brak
(x2)
Autor: Jerzy Połomski
Autor tekstu: Adam Skorupka, Włodzimierz Kruszyński
Autor muzyki: Andrzej Bianusz